Historia prawdziwa w siedmiu odsłonach, w
wielu odcinkach,
dedykowana OLI – mojej chrzestnej cόrce
(Powroty dobrych fal,
2011, str. 167-187)
Odsłona II, odcinek 7
Może zna dziewczynę, która nie
ma co sobą zrobić…
Słowa, nie do mnie
powiedziane,
bo mama przecież nie myślała o
mnie,
przeszyły mnie i wpadły do
samego środka
mnie najbardziej własnej.
Były osobiste i były
powiedziane do mnie.
Zrozumiałam nagle, niczego nie
rozumiejąc,
że chodzi o mojego Przyjaciela
i Jego sprawy.
Zawstydziłam się jakimś
kosmicznym wstydem
za siebie i za cały świat. Mój Przyjaciel ożył
wokół mnie
i we mnie i nie był już świętą
Figurą z drewna,
które chłodziło rozpalony policzek,
ale Człowiekiem jak ja, z krwi
i kości.
Był Żebrakiem wydanym na łaskę
i niełaskę dobrych uczennic z
zadartym
nosem, takich jak ja, co to
wiedziały
co ze sobą zrobić.
Mój Przyjaciel, Biedak mój,
szukał resztek, co nie wiedzą
co ze sobą zrobić,
ciamajd bez wyjścia szukał
na
ludzkim wysypisku.
Ja pójdę, usłyszałam
swoje słowa,
głośno wypowiedziane.
Krótki śmiech niedowierzania
mojej siostry.
Nagłe ścichnięcie mamy.
To wszystko.