środa, 15 stycznia 2014

PRZYJACIEL



     Historia prawdziwa w siedmiu odsłonach, w wielu odcinkach,
                       dedykowana OLI – mojej chrzestnej cόrce
                         (Powroty dobrych fal, 2011, str. 167-187)

Odsłona II, odcinek 7
Może zna dziewczynę, która nie ma co sobą zrobić…
Słowa, nie do mnie powiedziane,
bo mama przecież nie myślała o mnie,
przeszyły mnie i wpadły do samego środka
mnie najbardziej własnej.
Były osobiste i były powiedziane do mnie.
Zrozumiałam nagle, niczego nie rozumiejąc,
że chodzi o mojego Przyjaciela i Jego sprawy.

Zawstydziłam się jakimś kosmicznym wstydem
 za siebie i za cały świat. Mój Przyjaciel ożył wokół mnie
i we mnie i nie był już świętą Figurą z drewna,
które chłodziło rozpalony policzek,
ale Człowiekiem jak ja, z krwi i kości.
Był Żebrakiem wydanym na łaskę
i niełaskę dobrych uczennic z zadartym
nosem, takich jak ja, co to wiedziały
co ze sobą zrobić.

Mój Przyjaciel, Biedak mój,
szukał resztek, co nie wiedzą co ze sobą zrobić,
ciamajd bez wyjścia szukał
na ludzkim wysypisku.

Ja pójdę, usłyszałam swoje słowa,
głośno wypowiedziane.

Krótki śmiech niedowierzania mojej siostry.
Nagłe ścichnięcie mamy.
              To wszystko.