czwartek, 29 listopada 2012

Perspektywa


Nauczyłam się, że
obraz życia, jak każdy obraz,
wycenia się głębokością perspektywy.

Z perspektywy lat,
z perspektywy wiary,
z perspektywy cierpienia  

wiele udręk
oczyszczonym złotem
wiele siόdmych nieb
spopieloną
iskrą.

Z CYKLU Nauczyłam się, że...


środa, 28 listopada 2012

Nawyk


Nauczyłam się, że
badanie wzroku
najlepiej przeprowadzać
samemu, w wyciszonym miejscu
i przynajmniej raz dziennie.

Wada, ktόra nazywa się “belką”
odnawia się regularnie i nie da się
jej pozbyć raz na zawsze. Pierwszy jej objaw,
niszczący filary wewnętrznego systemu,
to zanikająca zdolność dostrzegania dobra
w domownikach i osobach, z ktόrymi
spotykamy się każdego dnia.

Praktykujący
wypowiadają się zgodnie, że
tylko nawyk bezlitosnego usuwania
trzyma belkę w zarodku.

Z CYKLU Nauczyłam się, że...


poniedziałek, 26 listopada 2012

Nadzieja


Nauczyłam sie, że
pytanie o przyszłość 
jest w istocie swej
pytaniem o teraźniejszość.  
Tu gdzieś, w tych, a nie innych obszarach
zaczyna się wykluwać...
nadzieja.

By wiedzieć kim będę
muszę poznawać ze wszystkich sił
prawdę o tym kim jestem. I cenić sobie rόwno,
jeśli nie więcej, bolesną przestrzeń
tajemnicy niepoznawalności.

Jeśli
udowodnić się nie da
(a chyba jeszcze się nie da)
żeśmy tylko śmiertelnym ciałem,
to już trochę jesteśmy
nieśmiertelni.

Z CYKLU Nauczyłam się, że... 

sobota, 24 listopada 2012

Niepamięć


Nauczyłam się, że
niepamięć
jest największym
wygnaniem.

Ojcze nasz, Ktόryś jest w niebie,
(...) przyjdź Krόlestwo Twoje...

Ile z nas, krόlewskich dzieci,
drży z radości na pamięć
Ojcowskiego Krόlestwa?

Z CYKLU Nauczyłam się, że...
 

piątek, 23 listopada 2012

Swoje


Nauczyłam się, że
cudze wesela i cudze pogrzeby
są jak podrόże chmur nad głowami.
Czasem tylko doleci śmiech,
czasem tylko pręt
błyskawicy.

Przemienia jedynie to,
cośmy poznali do głębi
i uznali za swoje.

Z CYKLU Nauczyłam się, że...

czwartek, 22 listopada 2012

Korzyść


Nauczyłam się, że
chwalebna to rzecz
uciekać z miejsca, gdzie się
dwόch bije, by się nie ubrudzić
pewną, a tanią
korzyścią.

Z CYKLU Nauczyłam się, że...

środa, 21 listopada 2012

Kartka


Nauczyłam się, że
z każdą zapełnioną kartką
więcej przestrzeni.


Z CYKLU Nauczyłam się, że...

wtorek, 20 listopada 2012

W parze



Nauczyłam się, że
wielka pasja może iść w parze
z wielkim taktem i najwyższym respektem,
tak jak opieszałość i strach z uładzoną delikatnością.

Krόlestwo Boże więcej się uszarpie
z cukrowanym świętym
niż z charakterem
z krwi i kości.

Z CYKLU Nauczyłam się, że... 

poniedziałek, 19 listopada 2012

Tymczasowo


Nauczyłam się, że
uczciwa i dojrzała relacja
z sobą samym,
drugim człowiekem i Bogiem
wyklucza tymczasowość.

Tymczasowo
trzyma się truciznę
w plombowanym zębie.

Z CYKLU Nauczyłam się, że...


piątek, 16 listopada 2012

Wylew


Nauczyłam się, że
piękno boli. Raduje
i uciska jednocześnie.

Bόl wywołany pięknem.

Rozległy wylew tęsknoty
za Tym, Ktόry
Pięknem
Jest.

Z CYKLU Nauczyłam się, że...

___________

mal. Christine E. Alfery, Galaxy


czwartek, 15 listopada 2012

Banki


Nauczyłam się, że
schorowane ręce,
pozwijane na jesieni liście
i oczy skomlące o pomoc
to najlepsze banki,
ktόrym powierzamy
naszą dobroć.

I na odwrόt.
Pomiatanie słabym
to wyzucie się pewne
z jedyneg majątku - własnej godności.

Z CYKLU Nauczyłam się, że...


środa, 14 listopada 2012

Jutro


Nauczyłam się, że
dobra, ktόre ma się uczynić
niedobrze odkładać
do jutra.

Tak wiele jutrzejszych dni
spόźniło się na
dobro.

Z CYKLU Nauczyłam się, że...


wtorek, 13 listopada 2012

Ladies and gentlemen


Nauczyłam się, że
nie wiemy
jakie z nas damy
i jacy dżentelmeni
aż zbiegną chmury
nad głowę przeciwnika.

Będziemy wtedy
podżegać pioruny
czy podamy
parasol?

Z CYKLU Nauczyłam się, że...


poniedziałek, 12 listopada 2012

Sen


Nauczyłam się, że
lepiej dłużej pospać
niż zarazić jasny dzień nocą.

Jak wszystko co dobre,
także i sen potrzebuje
otwartych
oczu.

Z CYKLU Nauczyłam się, że... 


niedziela, 11 listopada 2012

Ojczyzna


Nauczyłam się, że
fenomen serdeczny Ojczyzny
także w tym, że Ona sama,
sobie tylko wiadomymi mocami,
ponad polityką i naszą własną obojętnością
idzie z nami dokąd idziemy
i powtarza w pamięci
nasze imiona.

Musi tak być, bo jeśli nie...
to skąd te łzy w oczach starego światowca
od pierwszych taktόw “Boże coś Polskę”?

Z CYKLU Nauczyłam się, że...

__________________

fot. Ilona Sobik

sobota, 10 listopada 2012

Modlitwa


Nauczyłam się, że
dla modlitwy nie ma już imion,
ktόrych by ludzki język nie przywołał,
a przecież serce ciągle smakuje
jej nowość poranną i wieczorną,
i gdy słońce wysoko.

Krystaliczność jej mowy bezsłownej
zbiera szepty z warg, płatek po płatku
aż się wysypie tęcza.


Z CYKLU Nauczyłam się, że... 

czwartek, 8 listopada 2012

Nurt


Nauczyłam się, że
poznać mądrego po płaczu jego,
tak jak głupiego po śmiechu,
o czym wiadomo.

Tyle łez płynie zakolami, z dala od potęgi
zwartego nurtu, rdzawy osad zostawia w pamięci
i niczego nie zmienia. A to dlatego, że głębsza natura płaczu,
ktόrej się nie pojmuje za jednym płaczem,
nie ma nic z przypadłości i przypadkowości. 
Pulsuje w niej logika oczyszczenia.

Wyczucie tego pulsu sprawia,
że łzy świecą.


Z CYKLU Nauczyłam się, że...


środa, 7 listopada 2012

Bogacz


Nauczyłam się, że
niepojęta to hojność,
gdy, z dobrej woli, jeden człowiek
chce drugiego człowieka czegoś nauczyć.

Iluż zatrzymuje i umiejętności, i wiedzę
tylko dla siebie, nie rόżniąc się tym samym
od pospolitych bogaczy, ktόrych biedni
omijają kołem.


Z CYKLU Nauczyłam się, że...


wtorek, 6 listopada 2012

Zegarek


Nauczyłam się, że
zegarek to złota rzecz.

Spadochron ratuje życie,
gdy się otwiera na czas.
Ujdzie kopytom świeżych zaprzęgόw 
kto w porę zejdzie
z bitej drogi.


Z CYKLU Nauczyłam się, że...

____________

mal. Józef Brandt (1841-1915)

poniedziałek, 5 listopada 2012

Aromat



Nauczyłam się, że
cięgi łaskawsze od głaskań.
Gdzie ich cierpki aromat,
nie lęgną się mole
złudzeń.

Z CYKLU Nauczyłam się, że...


niedziela, 4 listopada 2012

Święci


Nauczyłam się, że
nie ma świętości bez osobowości
i że święci, wszyscy święci są na jakimś etapie swej drogi
zgorszeniem i kłopotem dla nabożnej miernoty,
nie mówiąc już o nienabożnych.

W przeciwieństwie do obwoźnych figur,
tak bezpiecznie nijakich,  
że otwierają się przed nimi wszystkie drzwi,
ci stają do raportu z byle powodu:
za to, że milczą i za to, że mόwią,
za to, że kwitną, choć w ciemnym kącie
i za to, że inni, choć w słońcu, nie kwitną.

Dotrzymują im kroku
im tylko podobni.


Z CYKLU Nauczyłam się, że...

piątek, 2 listopada 2012

Doskonałość


Nauczyłam się, że
jedyna doskonałość
możliwa na tej ziemi
to doskonałe do niej dążenie.

Utyka, potyka się,
pchnięty zbiera się skrzętnie,
prostuje,
idzie.

Zaślubiony Drodze.


Z CYKLU Nauczyłam się, że...

czwartek, 1 listopada 2012

Cmentarze


Nauczyłam się, że
cmentarze więcej mόwią o źyciu
niż rozbawione miasta.
I są mniej smutne
od rozbawionych
miast.

Miłośnikom wiedzy
ofiarują niekłamaną perspektywę.
Chwiejnym nie szczędzą pomocniczych pytań.
Władają milczeniem.....po krańce ziemi
tym samym językiem.

Z CYKLU Nauczyłam się, że...