Nauczyłam się, że
poznać mądrego
po płaczu jego,
tak jak głupiego po śmiechu,
o czym wiadomo.
Tyle łez płynie zakolami, z dala od potęgi
zwartego nurtu, rdzawy osad zostawia w pamięci
i niczego nie zmienia. A to dlatego, że głębsza natura płaczu,
ktόrej się nie pojmuje za jednym płaczem,
nie ma nic z przypadłości i przypadkowości.
Pulsuje w niej logika oczyszczenia.
Wyczucie tego pulsu sprawia,
że łzy świecą.
Z CYKLU Nauczyłam się, że...
że łzy świecą.
Z CYKLU Nauczyłam się, że...