prawdziwie nowoczesny
musi być najpierw dogłębnie
staroświecki.
Ten, kto chce rozumieć nowe czasy
musi poznawać niezmienne prawa świata,
wspόlne wszystkim ludom i pokoleniom,
spisane w mądrościowych księgach narodόw,
mitach i Biblii. Z wytrwałego schodzenia do korzeni
kultur, czyli do pulsu ludzkich tęsknot oraz inwencji
dyktowanych rozwojem nauk wynika kolejny, mozolny krok,
zwany postępem. Przekłamanie, ktόre rozprzestrzenia się dzisiaj
z elektroniczną prędkością, proponuje drogę na przełaj:
gotowiec zamiast osobistego wysiłku przedzierania się
do sedna spraw i pojęć. Umysłowo - moralny “fast food”,
nieobecny na rynku jeszcze wczoraj, czyli nowoczesny,
syci naskόrkowe potrzeby i robi nam miejsce
w rozkrzyczanej masie. Na opakowaniu
maleńkim drukiem dopisek:
grozi ogόlnym otępieniem.
Z CYKLU: Nauczyłam się, że...
Z CYKLU: Nauczyłam się, że...